W województwie warmińsko-mazurskim nie brakuje sklepów meblowych. Czy w dobie pandemii koronawirusa mają one szanse przetrwać?
Pandemia koronawirusa daje się we znaki przedsiębiorcom z wielu różnych branż. Postanowiliśmy sprawdzić, jak sytuacja wygląda w branży meblarskiej. Okazuje się bowiem, że okres pracy zdalnej, wielu Polaków wykorzystało na przeprowadzanie remontów. Nie tylko malują oni ściany, czy też kładą podłogi, ale również zmieniają wyposażenie swoich wnętrz. Stawiają na nowe meble, co oznacza, że sklepy meblowe w województwie warmińsko-mazurskim raczej nie muszą martwić się o swój byt.
Branża meblarska w dobie pandemii koronawirusa
Wielu klientów za to otwarcie mówi o dość długich terminach oczekiwania na poszczególne meble. Sprzedawcy tłumaczą to pandemią koronawirusa. Wielu pracowników w fabrykach trafia bowiem na kwarantannę. To sprawia, że nierzadko pracują oni w ograniczonym składzie, a tym samym muszą borykać się z problemami kadrowymi. Właśnie dlatego meble nie zawsze docierają na czas do sklepów.
Plusem tej sytuacji jest to, że fabryki cały czas poszukują pracowników, którzy są w stanie wesprzeć ich pracę. Jest to szansa dla osób, które w ostatnim czasie straciły zatrudnienie. W fabrykach nie zawsze konieczna jest specjalistyczna wiedza, ponieważ część z nich proponuje swoim klientom możliwość przeszkolenia. Oczywiście inżynierowie, którzy są w stanie naprawiać oraz konserwować specjalistyczne maszyny, mogą zarobić znacznie więcej!